Pamiętam, jak kiedyś w listopadzie próbowałem dotrzeć do garażu z zakupami i parasolem, który bardziej łapał deszcz niż go odganiał. Jedna noga utknęła w błocie, druga zrobiła piruet na śliskim glinie, a ja… no cóż, zrobiłem niezamówione breakdance na podjeździe. Morał? Jeśli jeszcze nie masz utwardzonego dojazdu do garażu – zrób to zanim zima lub deszcz zrobią Ci wjazd bez zapowiedzi. No dobra, to teraz pytanie-klasyk: kostka, żwir, a może płyty? Rozkładamy temat na czynniki pierwsze.…
Podjazd przed garażem – kostka, żwir czy płyty? Sprawdź, co wybrać (zanim ugrzęźniesz po kostki)
